Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Jak to jest, że pewne dzieła potrafią przetrwać proces selekcji wielu pokoleń, by wejść do kanonu uznanych dzieł artystycznych, gdy tymczasem inne giną w zapomnieniu. Czasem takie dochodzie do uznania dokonuję się stopniowo w następnych pokoleniach. Niewątpliwie jest w takich dzieła coś ponadczasowego, uniwersalnego, a jednocześnie bardzo mocno osadzone są w epoce w której powstały, co sprawia, ze są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju.
Mody, gusty się zmieniają i przemijają, a takie dzieła, jak te dwie płyty, mozolnie pozyskują rangę na jaką niewątpliwie zasługują.
Takie refleksje mnie naszły podczas słuchania jednej z tych płyt.
Offline
Strony: 1